Tak to czasem w podróży jest, że usłyszy się coś, ktoś coś zaproponuje, doradzi i człowiek przyparty do muru zmuszony jest zmienić swoje plany. Gdyby nie to, pewnie pisałabym teraz post o kolejnym zobaczonym przez nas jeziorku, które – choć dam sobie rękę uciąć, że piękne i urokliwe – nie dostarczyłoby nam tylu wrażeń i doświadczeń, co pewne niesamowite wydarzenie, które jakby zorganizowało się na nasz przyjazd. Zobaczcie, jak wyglądał Festiwal Kultury im. Manasa nad jeziorem Song-Kol i czym zachwyciło nas kirgiskie rękodzieło.
Pamiętacie taksówkarza Akelbeka, o którym opowiadałam w poprzednim poście? To od niego dowiedzieliśmy się, że akurat w tym czasie, gdy byliśmy nad jeziorem Song-Kol, po jego drugiej stronie odbywał się tradycyjny kirgiski festiwal- a więc mnóstwo jedzenia, kirgiskie rękodzieło, kolorowe stroje, narodowe tańce i śpiewy i popularne w Kirgistanie gry konne. To było coś, co tygryski lubią najbardziej – zobaczyć Kirgizów w ich naturalnym środowisku. I chyba lepiej trafić nie mogliśmy – turystów można było policzyć na palcach obu rąk. Tradycja, natura i rzemiosło w najczystszej postaci. Festiwal Kultury nosi imię Manasa, czyli legendarnego bohatera-wodza Kirgizów, który bronił narodu przed wrogami. Obecności Manasa w kirgiskiej kulturze nie sposób nie dostrzec – jego imieniem zostało już nazwane chyba wszystko – począwszy od lotniska, po ulice, korporacje taksówek w Biszkeku czy przydrożne sklepiki z kebabem.
Kirgizi to dawny lud nomadów- koczowników i pasterzy, których głównym zajęciem był wypas owiec i produkcja wełny. Zbocza Tien-Szanu i Pamiru to idealne miejsca do wypasu zwierząt. Latem owce pasły się na szczytach gór, zaś zimą w dolinach i nizinach. To, jak wygląda dziś hodowla i produkcja wełny w Kirgistanie ma swój początek około 1930 roku, kiedy to Rosjanie rozpoczęli na wzgórzach Tien-szanu hodowlę nowych w tamtych rejonach ras owiec merynosowych, owiec z rasy lincoln, a także ich krzyżówek, produkując na potrzeby ZSRR wełnę tzw. „Kyrgyz fine-wool”. Na chwilę obecną ok. 5% całej wełny owczej wykorzystywane jest do produkcji filcu. Oprócz owiec hodowana jest również niewielka liczba kóz kaszmirskich.
Festiwal jest wspaniałą okazją, żeby przyjrzeć się tradycyjnym kirgiskim strojom. Na specjalne okazje kobiety przywdziewają zazwyczaj długie suknie z kolorowymi kamizelkami lub narzutkami. Na głowie noszą specjalne, bardzo strojne nakrycia ozdobione często futrem i piórami. Mężczyźni noszą tzw. kalpaki, popularne w Kirgistanie wysokie, białe, filcowe czapki, zakładane nie tylko od święta.
Zgadnijcie, kto na tym zdjęciu nie jest z Kirgistanu???
Mężczyźni noszą kalpaki- tradycyjne kirgiskie nakrycia głowy.
Na terenie Festiwalu im. Manasa starsze Kirgizki sprzedają swoje wyroby. Tradycyjne kirgiskie rękodzieło to przede wszystkim kolorowe szyrdaki – czyli dywany z filcu z różnorodnymi haftowanymi wzorami. Kirgizi to mistrzowie filcowania. Filc, czy też z kirgiskiego kiyiz to materiał, który powstaje poprzez spilśnianie wełny różnymi metodami (np. na sucho poprzez ubijanie lub nakłuwanie wełny lub na mokro za pomocą mydła i wody). Dzięki temu otrzymuje się zbity materiał o dowolnym kształcie. Kirgiskie szyrdaki to urzekające, wielobarwne dzieła, którymi do dziś wyściełane są domy i tradycyjne jurty. Wzory na dywanach niegdyś przedstawiały motywy baranich czy kozich rogów, które z czasem ustąpiły miejsca bardziej geometrycznym kształtom, takim jak romby czy sześciokąty.
Kirgizki na Festiwalu sprzedają własnoręcznie wykonane szyrdaki
Wnętrze jurty wyściełane szyrdakami. W zasadzie to całe pokryte jest filcem- głównym materiałem na kirgiskie rękodzieło.
Jak wykonać kirgiski dywan z filcu?
Aby wykonać taki dywan (lub mniejszy wyrób) należy wełnę najpierw namoczyć, potem wysuszyć i pofarbować. Przed farbowaniem filc jest cięty na mniejsze kwadraty. Główna część dywanu jest zrobiona zazwyczaj z grubszego materiału. Do wykonania wzorów używamy dwóch kwadratowych kawałków filcu w różnych kolorach, które ze sobą luźno łączymy (zszywamy). Rysujemy kredą wzór na małym fragmencie kwadratu. Następnie poprzez składanie kawałków filcu wzory są odciskane, po to aby uzyskać perfekcyjnie symetryczne wzory na całej powierzchni filcu. Wzory potem wycinamy za pomocą ostrego noża – i to, co wycięliśmy przekładamy do drugiego kwadratu w innym kolorze i całość zszywamy. Więcej szczegółów nt. wykonania takiego filcowego dywanu możecie znaleźć tutaj. Zrobienie jednego dywanu w zależności od jego rozmiaru zajmuje Kirgizkom od 15 dni, do nawet 1,5 miesiąca!
Oprócz popularnych szyrdaków na Festiwalu znajdujemy również filcowe podstawki pod herbatę oraz portmonetki o przeróżnych barwach i wzorach. Kupuję i ja kilka sztuk, aby wspomóc lokalny przemysł.
Jeśli chcecie kupić kirgiskie pamiątki wykonane z filcu, najlepszym do tego miejscem jest Osh Bazar w Biszkeku. Wielki bazar w centrum miasta, pełny stoisk z warzywami, owocami, chińszczyzną, przyprawami, mięsem, chińszczyzną, jedzeniem, instrumentami, i jeszcze więcej chińszczyzny. Na szczęście wśród tego wszystkiego udaje nam się znaleźć kilka stoisk z tradycyjnymi wyrobami filcowymi, gdzie królują przede wszystkim ręcznie robione torebki, miękkie domowe kapcie i kolorowa biżuteria.
Kirgiskie rękodzieło czyli ręcznie wykonane i haftowane kapcie. Męskie mają charakterystyczne spiczaste nosy.
Czy podoba Wam się kirgiskie rękodzieło? Mam nadzieję, że część z Was zainspiruje się kolorystyką i wzornictwem i stworzy coś niepowtarzalnego i ciekawego. Pozdrawiam!
Iza
Fot. Ja , Zbigniew Wolny
Ależ wam zazdroszczę! Niesamowite wydarzenie! Czytałam i oglądałam z zapartym tchem 🙂
Dziękuję bardzo 😉 Festiwal był rzeczywiście niesamowity
Z wielką przyjemnością wzięłabym udział w takim festiwalu, tak mało jeszcze wiem o kulturach innych narodów. 🙂
Taki festiwal to idealna okazja, by poobcować trochę z lokalnymi ludźmi, spróbować ich kuchni, podejrzeć zwyczaje. Gorąco polecam!
JA co prawda do wszelkiego dziergania i innych robótek ręcznych mam dwie lewe ręce, le oczarował mnie wpis !
Strasznie tęsknię za podróżowaniem i włóczeniem się po nowych miejscach, a w tę wschodnią stronę jeszcze nie dotarłam.
Jak tylko wrócę z pracy siadam do czytania (:
Pozdrawiam 😉
Ja się zafascynowałam tą wschodnią stroną i myślę, że jeszcze nie raz tam wrócę 🙂
Te męskie czapki całkiem seksowne 😉 a kirgiskie rękodzieło przepiękne, oryginalne wzory są bardzo inspirujące, można je wykorzystać tworząc własne rękodzieło!
Niestety żadnej takiej czapki nie przywiozłam, a mogłam 😉 Pozdrawiam
Wow, zazdroszczę przygody! Piękne te szyrdaki, odważne zestawienia kolorystyczne w powiązaniu z geometrycznymi wzorami kojarzą mi się z kolekcjami ubrań odważnych, współczesnych projektantów, super.
To prawda, myślę, że takie wzory i kolorystyka wyglądałyby ciekawie jako elementy ubioru
Warto oprócz „standardowego” zwiedzania jakiegokolwiek miejsca na świecie wziąć udział w jakimś festiwalu. Wtedy mamy okazję poznać lepiej kulturę tamtejszych ludzi 🙂 Tak samo warto wchodzić do muzeów i innych tego typu instytucji! Ciekawy wpis- tak trzymać 🙂
Podejrzewam, że w każdym kraju można trafić na jakieś ciekawe „tradycyjne” wydarzenie więc to świetna okazja, jak mówisz, do poznania kultury. Dziękuję i pozdrawiam
Nie ma nic lepszego w poznaniu kraju, jak uczestnictwo w tradycyjnych imprezach jego mieszkańców. 🙂
Zgadzam się! 🙂
Well if you want a signed copy of Mecca’s book about the Tube I can probably twist her arm and get hold of one. Not as good as chocolate & vodka but someone might like it
Ten wpis przeniósł mnie w inny świat. Bardzo lubię rękodzieło i kiedyś sporo tworzyłam sama. Teraz już mniej. Czytałam i rozmarzyłam się, bo chciałabym dotknąć i powąchać tych wszystkich pięknych wyrobów. Przywieźć sobie taką śliczną torbę. Wspaniałe inspiracje. POZDRAWIAM!
Powiem Ci, że wyroby pachną baranem 😉
To musiało być nie lada przeżycie:) Piękne rękodzieło, szczególnie te kolorowe kobierce.
Niesamowite przeżycie 🙂
Wow, zazdraszczam takiego poznawania obcej kultury:). Świetny wpis, kapcie z ostatniego zdjęcia podobają mi się najbardziej:).
Dzięki, skutecznie ogrzewają mi stopy! 😉
Te filcowe podstawki pod kubki są niesmowite! Szkoda byłoby mi ich używać 😉
Trzeba uważać, żeby nic na nie nie wylać, ale sprawdzją się świetnie do postawienia na nich czegokolwiek 😉
Fantastyczne doświadczenie i bajeczne kolory 🙂
Bardzo ciekawy wpis. A rękodzieło przepiękne. W takich kapciach żal by było chodzić
Dziękuje:) Kapcie bardzo dobrze spełniają swoją rolę;)