Bohaterką dzisiejszego posta jest opaska na głowę. Już jakiś czas temu alarmowałyśmy, że taka opaska to hit tegorocznej wiosny i dlatego wypada mi, wpisując się w trendy, pokazać Wam mój pomysł na wykonanie jej za pomocą drutów i włóczki. Jedno jest pewne – robiąc opaskę samodzielnie, zyskujecie gwarancję unikalności i niepowtarzalności.
Wydziergana przeze mnie opaska na głowę miała w założeniu chronić moje uszy od zimna w okresie przejściowym – kiedy zima już ustąpi, ale wiosna spóźni się ze swoim przybyciem. Nazywany przedwiośniem, czas ten wydaje się ciągnąć w nieskończoność, nie inaczej było w tym roku – spragnieni słońca, ciepła i zieleni codziennie wypatrywaliśmy oznak wiosennego przebudzenia. Niby mrozy już przeszły, ale na nonszalanckie paradowanie z „gołą” głową było za zimno. W tej sytuacji samodzielnie wykonana opaska na głowę była wybawieniem dla moich uszu i zatok. Dzisiaj, kiedy w dzień jest już cieplej, zakładam ją tylko o poranku lub późnym wieczorem, a w najbliższym czasie przyda się również w trakcie wycieczek rowerowych.
Piękny odcień włóczki przywołuje skojarzenia z morzem, dlatego zdjęcia do posta musiały powstać nad morzem właśnie! Tak się składa, że Bałtyk mamy na wyciągnięcie ręki, a pogoda ostatnio wręcz wyciąga człowieka z domu, na świeże powietrze! Zdjęcia powstały w mojej rodzinnej miejscowości, w Gdańsku bowiem, przy całej mojej miłości do tego miasta, nie ma takich pięknych plaż. Sorry 😉
Jak zatem wykonać opaskę na drutach?
Standardowo – znaleźć piękną włóczkę oraz pasujący do niej wzór.
Ja, dysponując brytyjską wełnianą włóczką w pięknym morskim odcieniu, postawiłam na ulubiony ostatnio, wzór gwiazdkowy. Być może pamiętacie, że wykorzystywałam już ten wzór do wykonania kolorowego szalika dziecięcego (znajdziecie go tutaj).
Opaskę wykonałam na drutach nr 5 (pomimo, że producent włóczki zalecał 3 – kolejne dobrodziejstwo tego wzoru), przerabiając włóczkę w następujący sposób: nabrałam 22 oczka, w pierwszym rzędzie przerobiłam wszystkie na lewo. Następnie zaś, w pierwszym rzędzie na prawej stronie: 1 oczko brzegowe, *3 oczka na prawo razem, nie zdejmując z drutów dodałam narzut, znowu przerobiłam te oczka na prawo i zdjęłam na prawy drut, 1 oczko lewe*, 1 oczko brzegowe. W drugim rzędzie przerobiłam oczka tak, jak schodziły z drutów. W trzecim rzędzie: 1 oczko brzegowe, 1 oczko prawe *3 oczka na prawo razem, nie zdejmując z drutów dodałam narzut, znowu przerobiłam te oczka na prawo i zdjęłam na prawy drut, 1 oczko lewe* (przy czym w tym rzędzie ostatnie 3 oczka przerabiałam jako gwiazdkę i nie ma tutaj już ostatniego oczka brzegowego). W rzędzie czwartym przerobiłam wszystkie oczka tak, jak schodziły z drutów.
Rzędy od pierwszego do czwartego powtarzałam tak długo, aż uzyskałam odpowiednią długość opaski, po czym na prawej stronie zamknęłam robótkę metodą klasyczną. Zszyłam początek z końcem et voila, opaska na głowę gotowa!
I żadne poranne przymrozki czy wieczorne chłody nie są mi straszne! Morska bryza też nie.
Morze, wszędzie morze!
Dziecko próbuje sobie zmoczyć buty. Oczywiście, z powodzeniem.
O, takie ładne ślimakowe muszle!
Opaska z bliska…
…i moje zmarszczki też z bliska! Słońce prosto w oczy 😉
Szczegółowy schemat wzoru w formacie PDF znajdziecie tutaj. Zachęcam Was do samodzielnego wykonania takiej opaski!
Wyczekując prawdziwie ciepłych dni, dalej będę nosić moją morską opaskę (jak nie na głowie, to w torebce – na wszelki wypadek). A propos, lubicie opaski? Co o nich sądzicie? Dajcie znać w komentarzach!
P.S. Pamiętajcie o naszym wiosennym konkursie, w którym do wygrania jest opaska właśnie!!! Szczegóły znajdziecie na naszym facebookowym profilu!
Z wiosennymi pozdrowieniami,
Misia
Jako totalne beztalencie manualne zawsze podziwiam ręczne robótki, a już druty, szydełka itp. szczególnie! Zawsze chciałam się nauczyć, ale jakoś nigdy nie miałam wystarczająco cierpliwości. Opaska jest świetna! I ten kolor! 😉
dzięki 🙂 polecam znaleźć dobrego nauczyciela i spróbować – wtedy na pewno ogarniesz i być może nawet uda Ci się wciągnąć w dzierganie!
Jestem pod wrażeniem jakie eleganckie i praktyczne rzeczy można wyczarować z włóczki, pod warunkiem, że ma się do tego dryg. 🙂 Kolor należy do tych chętniej przeze mnie wybieranych. 🙂
dziękuję 🙂 „dryg” to coś, co przychodzi z czasem, a z doświadczenia wiem, że przy odrobinie chęci i uporu, każdy może odnaleźć w sobie miłość do dziergania;)
Śliczna 🙂 Mi opaski nie pasują, ale taka mogłabym mieć dla samego faktu posiadania ładnej rzeczy 🙂
dziękuję 🙂
Ależ ona jest piękna… 🙂 I ostatnio przemawia do mnie niebieski. Najbardziej jednak w błękicie, ale w ogóle nigdy niebieskiego nie lubiłam (a ponoć niebieski to pieniądze ;)))
dziękuję 🙂
ja za to żyć bez wszystkich odcieni niebieskiego nie mogę, nawet większość ubrań mam w tej kolorystyce 🙂
Zarówno opaska jak i zdjęcia cudowne 🙂 pozdrawiam i zapraszam do nas http://siostrydajarade.blogspot.com/2016/04/basnie-i-legendy-polskie-seria-na-lata.html
dziękuję 🙂
Świetnie zrobiona opaska. Wygląda znacznie lepiej niż sklepowe,
dzięki! 🙂
Świetny kolor, świetna opaska! Musisz ja bardzo lubić:) Brawo! Niech żyje hand made!
dziękuję!
tak, bardzo ją lubię, ale już planuję wykonanie kolejnych;)
Bardzo twarzowa ta opaska i jak starannie wykonana. ps. gdzie Ty widzisz zmarszczki śliczna dziewczynko 🙂
dziękuję 🙂
aj, są są ;p
Świetna opaska, kolor przyciąga! Opaski to bardzo praktyczna rzecz na wczesną wiosnę. Ja mam już dość starą ale nadal ją bardzo lubię: http://magicznesploty.blogspot.com/2012/11/zarekawki-i-opaska-z-weny.html
dziękuję!
Twoja też jest super! taką też planuję zrobić – uwielbiam te warkocze:)
Przepiękna kolorystyka! Moja ulubiona 🙂 Bardzo precyzyjne wykonanie i ładny splot 🙂
dziękuję za miłe słowa:) ja również bardzo lubię tę kolorystykę, ale chyba Iza lubi ją jeszcze bardziej!