Sweter Florence Pullover w kolorze Anemone

Czy może być lepszy prezent dla włóczkoholiczki niż kupon na zakupy U Chmurki? Ja chyba nie znam i moi przyjaciele też nie, bo taką niespodziankę sprezentowali mi na urodziny zeszłego października. Cieszyłam się jak głupia i od razu wiedziałam, że z tego musi powstać nowy (drugi!) sweter. Przewertowałam stronę wzdłuż i wszerz, wszerz i wzdłuż i tak jeszcze kilka razy, aż w końcu zdecydowałam. Włóczka Julie Asselin Milis w kolorze Anemone to będzie to. Tylko teraz… jaki wzór swetra wybrać…?

 

Spośród tysięcy przepięknych włóczek i przykuwających oko wzorów niełatwo jest wybrać tę idealną kombinację. Mój schowek „ulubione” na Raverly zapełnia się w zawrotnym tempie, a bo ten szal ma taki cudny ażur, a ten sweter ma idealny dół, a te skarpetki po prostu muszę zrobić… I tak przeglądać i zachwycać się można w nieskończoność zarówno wzorami jak i włóczkami. Jednak dopiero jak wezmę w dłoń włóczkę i przerobię te kilka rzędów, moje wyobrażenia się materializują i już wiem, czy to połączenie kliknie czy nie.

Długo szukałam wzoru do Anemone ale jak przerobiłam kilka rzędów Florence Pullover by PolkaKnits pokochałam to, co zobaczyłam całym sercem. Sweter robił się początkowo w bardzo powolnym tempie, by pod koniec dziergać się z zawrotną prędkością (spowodowaną większą ilością wolnego czasu). Jestem zdecydowanie początkująca w dzierganiu swetrów, a podczas robienia Florence Pullover nauczyłam się wielu przydatnych technik. To mój pierwszy sweter z raglanem, pierwsze wykończenie i-cordem, pierwsze skrócone rzędy. Właściwie to traktuję ten sweter jako taki pierwszy poważniejszy (mój piórkowy Green Connection z GarnStudio był raczej rozgrzewką). I wiecie co? To uczucie, gdy ma się na sobie własnoręcznie zrobiony sweter, taki jedyny w swoim rodzaju, 100% ciepłej i przyjemnej w dotyku wełny merino na skórze jest nie do opisania! Mam wrażenie, że wkroczyłam w zupełnie nowy świat odzieżowej jakości (do czego wcześniej nie przykładałam aż takiej wagi).

Sweterek był gotowy już dwa tygodne temu i byłam szczęśliwa, że przy angielskiej pogodzie będę mogła wciąż go nosić. A tu psikus- przez kilka dni było ponad 20 stopni! Na szczęście w nieszczęściu w końcu wszystko wróciło do normy – wczoraj było aż 11 stopni…

Zapraszam do obejrzenia zdjęć mojej wersji Florence Pullover. Niełatwo było wydobyć kolor sweterka, bo Milis Anemone mieni się wieloma odcieniami w zależności od światła 🙂

Wzór: Florence Pullover by Polkaknits

Włóczka: Julie Asselin Milis Anemone (na rozmiar M i dłuższe rękawy zużyłam niecałe 2,5 motka)

Druty: 3,75 mm

1 Comment

  1. […] wciąż mogę nosić swoje wydziergane swetry! Mój Leśny piórkowy i Florence spisały się tutaj GENIALNIE. Kto by pomyślał, że w maju/czerwcu będe nosić wełniane swetry, […]

Dodaj komentarz